Kiedy samochód kwalifikuje się wyłącznie do kasacji?

Większość samochodów podczas eksploatacji ulega stopniowemu zużyciu, co prowadzi do coraz częstszych i kosztownych napraw. Z czasem liczba usterek rośnie lawinowo, a uszkodzenia pojawiają się również w podzespołach odpowiedzialnych za bezpieczeństwo jazdy, przez co auto ma większe problemy z przejściem wymaganych badań technicznych. W przypadku, w którym dalsza jazda staje się niemożliwa, jedynym wyjściem staje się kasacja pojazdów. Z podobną sytuacją możemy mieć do czynienia, jeżeli auto brało udział w wypadku.

Na czym polega kasacja pojazdów?

Kasacja pojazdu wiąże się z wycofaniem auta z użytkowania i przekazaniem go firmie, która ma pozwolenie na prowadzenie stacji demontażu, w której auto zostanie rozebrane na części z zachowaniem zasad bezpieczeństwa i po usunięciu wszystkich cieczy eksploatacyjnych – oleju silnikowego i przekładniowego, chłodziwa oraz czynnika chłodniczego z klimatyzacji, a także elektrolitu oraz płynu hamulcowego – które mogłyby doprowadzić do skażenia środowiska. Podzespoły, które mogą być wykorzystane lub poddane regeneracji są sprzedawane warsztatom oraz osobom naprawiającym auta we własnym zakresie. Pozostałe elementy są w miarę możliwości poddawane recyklingowi – obejmuje on z zasady akumulatory, opony, tworzywa sztuczne oraz stal i metale szlachetne np. miedziane przewody czy aluminiowy rdzeń chłodnicy. Nieliczne elementy i materiały, które nie nadają się do odzysku, są utylizowane lub zgodnie z przepisami składowane.

Czy kasacja pojazdu jest obowiązkowa?

Poddanie pojazdu kasacji, nawet jeżeli znajduje się on w bardzo złym stanie, nie jest obowiązkowe. Trzeba jednak pamiętać, że inaczej nie da się wyrejestrować samochodu, a ponieważ każde auto musi mieć aktualne ubezpieczenie OC, niezbędne okaże się opłacanie pełnej składki. Warto też mieć na uwadze, że jeśli pojazd podczas przechowywania ulegnie zdekompletowaniu, za brakujące istotne części trzeba będzie uiścić odpowiednią opłatę wynikającą z istniejących regulacji prawnych. W większości przypadków odwlekanie kasacji będzie więc oznaczało dodatkowe koszty.